lut 01 2004

echhh....


Komentarze: 12
Zgadnijcie kto to pisal:

"Czy nie uważacie, ze o godzinie 3.00 w nocy, kiedy czlowiek wraca do domu zwiedziwszy pol Warszawy
(lacznie ze swoim bylym, o godz. 1.00 w nocy), bo:
1. pewien kasownik nie zadzialal i "ta osoba" myslala ze jej bilet jest niewazny
2. i stracila ponad godzine na staniu gdzies tam i czekaniu na wybawienie
3. po czym na staniu i czekaniu na autobus
4. po czym okazalo, ze juz nigdzie nie da sie wejsc za darmo (tudziez za niewielka oplata)
5. szlajala sie po jakichs akademikach w poszukiwaniu gazety wyborczej
6. by nastepnie znalezc kluby gdzie mozna jednak wejsc za darmo
7. by pojechac tamze
8. zostac nigdzie nie wpuszczona, bo:
a. rezerwacje
b. nie ma 21 lat (wreszcie na cos ZA MLODA)
9. wypaplac sie jak glupia nijakiej Dodo i Agat, ze w jej bylym lo jest dzis studniowka
10. dac sie tam zaciagnac, cholera jasna raczy wiedziec po co?????
11. i zrobic sobie kiche przed (na szczescie tylko jednym, a wszystko mu sie przywidzialo) nauczycielem, znanym wszystkim
absolwentom elytarnego lo, jako Klefas
12. wrocic na dworzec
13. i do domu
i chce sobie ten czlowiek ustawic status na dziadostwie bardziej odpowiedni do sytuacji niz "goraczka sobotniej nocy" - raczej cos w
stylu... noc niepowodzen, noc kompromitacji, wzglednie wedrowki po stolicy, Warszawa noca, zwiedzamy Warszawe autobusami nocnymi, to
powinien miec taka mozliwosc...? A tu co????? Cholerstwo nie dziala!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czujecie??? po 3ciej w nocy i NIE DZIAŁA!!!
:-///
dziekuje za uwage"
No... Drodzy Absolwenci! Jak sadzicie? Kto miewa(?) TAKIE PROBLEMY w sobonia noc??

absolwent : :
joyce
11 lutego 2004, 01:29
bar mleczny rulezzzzz o kazdej porze dnia, nocy, roku.... whatever
mik;)
10 lutego 2004, 23:35
otototooo wlasnie o to chodzi :)
paav
10 lutego 2004, 09:55
dobrze ze bylo was tak malo bo trzeba by dopisac staly punkt programu "stalysmy przez dwie godziny i zastanawialysmy sie gdzie pojsc a w koncu wyladowalysmy kompromisowo w barze mlecznym na pradze poludnie"
:
08 lutego 2004, 12:42
tringgg...
Mareq
08 lutego 2004, 11:41
co pominiesz milczeniem?? moje pytanie? .... ach! dzieki ci szlachetny czleku! wszak udzielenie przez ciebie odpowiedzi na nie mogloby mnie wrecz skompromitowac!! :
mik;)
03 lutego 2004, 14:13
niechceciezawstydzacwiecpominetomilczeniem...
Mareq
03 lutego 2004, 00:27
a ciekawe co w sobotnia noc porabial nasz "francuski lacznik" pilnie sledzacy zycie innych..... (z braku wlasnego?!)
02 lutego 2004, 22:10
: to co? ja nie rozumiem czemu przytoczenie tego fragmentu (bloga?) mialo sluzyc? Kto miewa takie "problemy", ktore dla mnie sa raczej oznaka dobrej zabawy i dlaczego to ze to ktos konkretny je miewa mialoby cos zmieniac. Chodzi o leppera, ojca rydzyka, wasza sasiadke lat 98, a moze o malzenstwo gucwinskich?
mik;)
02 lutego 2004, 18:42
ejj.. jolcia&costam gdybyswiedzialaktotopisal....
jolcia&jolcia
01 lutego 2004, 23:41
problemy?! : dla mnie to brzmi jak calkiem niezla zabawa:) pozdrawiam!
Mareq
01 lutego 2004, 22:12
dobre! naprawde dobre! :))
01 lutego 2004, 18:09
hehe ja nie mam takich problemow u nas nie ma autobusow i wszedzie mozna dojsc z buta i jest spoko nie trzeba miec kasy zeby zajebiscie siem bawic ;P

Dodaj komentarz